Erinti Erinti
139
BLOG

Nadzieja 1 listopada

Erinti Erinti Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Tytuł wcale nie ma stanowić ironii czy kpiny. Wręcz przeciwnie, bowiem ten dzień, odwiedzanie cmentarzy zmusza nas do zatrzymania się i refleksji. Ludzie tam spoczywający kiedyś byli na naszym miejscu. Śmiali się, kochali, płakali, przeżywali swe lepsze i gorsze chwile. Oglądali ten świat w innych czasach, podobnych i niepodobnych do naszych. Przeminęli jak dym rozwiewany przez mgłę. To czeka także i nas. Nasza codzienność, nasze pragnienie nie mogące znaleźć spełniania, wszystko co nas otacza czeka ten sam los. Wobec wieczności i całego okresu istnienie świata jesteśmy niczym pyłek na wietrze, drgnienie powieki, stworzenia żyjące jeden dzień. Przeminiemy. Wszyscy prędzej, czy później nawet najwięksi i najsławniejsi zginą w mrokach dziejów. Czy to straszne? Może. Czy to niesie pocieszenie? Tak, jak najbardziej.

Czemu? Każdy z nas jest uwikłany w jakąś sytuację rodzinną, zawodową. Jedni przeżywają właśnie chwile wielkiego szczęścia, zaś inni przekonują się, że gorycz nie zna granicy i gdy wydaje się, że sięgnęliśmy dna, tam coś jeszcze jest. Ale to minie, to wszystko minie jak sen. Zły sen, lub piękny sen zaś los wszystko wyrówna i otoczy mgłą zapomnienia. Choćbyśmy przeżywali okropne chwile, dusili się bezsilną złością i lali łzy beznadziei to wszystko minie. Przeminie jakby tego nigdy nie było, przeminie jak dym na wietrze zginie i zniknie, aby nigdy nie wrócić. Zły czas kiedyś się skończy, zły czas  przeminie. I tylko pewnego dnia, na granicy snu i jawy wywoła widma pod powiekami. Ale nawet owe widma zbladną z czasem, gdy zapomnienie wybieli i zamaże wszystko. To właśnie owa nadzieja, pocieszenie, że choćbyśmy zostali uwikłani w najbardziej absurdalną i beznadzieją sytuację to nic nie trwa wiecznie.

(http://www.mediarp.pl/wp-content/uploads/2012/06/Cmentarz.jpg)

Cmentarz nam o tym przypomni, cmentarz bezlitośnie i nie pozostawiając złudzeń pokazuje, że wszelkie ludzkie namiętności, złości, troski i radośni znikną by nigdy nie wrócić. Istnieje tylko chwila, którą teraz chwytami koniuszkami palców. Przeszłość się dokonała i nie można jej zmienić, przyszłość wykuwany w tej chwili i nie powtarzajmy błędów z przeszłości. Nie ma sensu rozdrapywać starych ran, ale wyciągajmy wnioski. To ludzka rzecz błądzić i podejmować złe, nieprzemyślane decyzje, ale najgorzej w nich trwać. Kto nie wyciąga wniosków z pomyłek, kto wciąż popełnia te same błędy sam siebie skazuje na porażkę. Ale nawet owe porażki z czasem stracą na znaczeniu, o czym przypominają nam domy tych, co leżą na cmentarzu. Te domy trwają dłużej niż ludzkie życie, ale nawet one znikną, nawet liczące tysiące lat piramidy są bezradne wobec upływu czasu.

Czy to straszne? Nie. Nie, dla mnie. Widzę  bowiem, że jeszcze tylko chwila, jeszcze trochę i wszystko ulegnie zmianie. Złe rzeczy, które dzisiaj urastają do gigantycznych rozmiarów, zdają się przesłaniać świat i horyzont za którym nieśmiało migocze przyszłość, przeminą. Jeszcze tylko trochę, jeszcze tylko chwila i koniec. Wszystko będzie złym snem, przykrym wspomnieniem, które czas wybieli jak wybielacz uporczywą plamę. Nawet największy dołek nie trwa wiecznie, choć dla osoby uwikłanej w bezsensowne sytuacje tak właśnie się jawi.  Nawet jeśli w danej chwili szamoczemy się jak mucha w pajęczynie, zdenerwowani własną bezradnością i bezsilną złością to wszystko kiedyś przeminie. I nawet nie pozostanie po tym ślad, żadne trwały ślad. Przyczyny naszych zgryzot także kiedyś zasną snem wiecznym na kamiennym łożu.

Każdy z nas podejmuje nieraz złe decyzje, każdy nieraz zaufa niewłaściwej osobie. Jeden zły krok oznacza kolejny i czasem jedynym rozwiązaniem jest przeczekanie do końca i wyrwanie się z zaklętego kręgu. Nieraz na nic się zdają nasze protesty, próby wyjaśnienia co i jak, wyjaśnienia jak to jest naprawdę. Czasami, co ciężko zaakceptować, tylko milczenie i odmowa walki pozwala zwyciężyć. Człowiek nie udowodni, że nie jest wielbłądem, a wobec przytłaczającej przewagi przeciwnika należy udać wywieszenie białej flagi i szukać sojuszników. Takie jest życie, to jeden z jego cieni. Ale nawet najgłębsza i najciemniejsza noc musi się skończyć. Zaś z pomyłek należy wyciągać wnioski. Trzeba je przeanalizować, ale bez martyrologicznego rozrywania szat i rozpaczania, aby więcej nie popełnić tego samego błędu. Zawsze spotkamy kogoś, kto nas znienawidzi za to kim jesteśmy. Nasza płeć, wyznawane poglądy, sposób ubierania się, podejście do życia, wiara (lub jej brak),  wystarczy by wzbudzić śmiertelną nienawiść i pragnienie wdeptania nas w glebę i zmieszania z błotem. Próba walki i obrony własnej osoby będzie arogancją, bezczelnością i zbrodniami ciężkiego kalibru. Ale to wszystko przeminie, to wszystko przeminie.

Na cmentarzu wszyscy leżą cicho i zgodnie. Dawni śmiertelni wrogowie, żołnierze walczący dla przeciwnych armii spoczywają jeden obok drugiego, jakby w wiecznym uścisku. Skoro czas i mogiły pogodziły ich co znaczą nasze zatargi na przykład z sąsiadami i innymi nieżyczliwymi ludźmi na naszej drodze? Cmentarz wszystko wyciszy, cmentarz wszystko zrówna. Nie bójmy się tego miejsca, bo nam przypomina o naszym przemijaniu. Bo ono także wskazuje na ulotność naszych trosk..
 

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości