Erinti Erinti
233
BLOG

Statystyka a życie

Erinti Erinti Polityka Obserwuj notkę 0

Jeden z moich wykładowców zwykłe mawiać, że statystyka to piękna nauka i użyteczne narzędzie za pomocą którego można udowodnić wszystko. Kwestia dobrania badanej próbki i metody. Powtarzam sobie powyższe oczywiste stwierdzenia po kolejnych doniesieniach jak to żeśmy się wzbogacili, bogacimy, zarobki nam rosną, czyli żyć nie umierać w tym raju. Jak kto nie dowierza, powinien włączyć odpowiednią telewizję, radiostację, poczytać odpowiednią gazetę i odwiedzić odpowiedni portal internetowy.  Wszystko naraz stanie się jasne i znikną wszelkie wątpliwości. Nawet jeśli 2 miliony gospodarstw domowych żyje na granicy ubóstwa, co daje (zakładając, że mówimy o rodzinie z jednym dzieckiem ) jakieś 6 milionów osób plus 2 miliony, które już wyjechały za chlebem na Zachód, problem euro sierot jakieś 8 milionów. Całkiem duży odsetek jak na 38 milionów (21%)  mieszkańców, co nie? Wedle innych wyliczeń to 10 milionów..

bieda
 
(http://4.s.dziennik.pl/pliki/3126000/3126780-300-227.jpg)

Ale statystycznie  wciąż się bogacimy i rosną nam pensje- mawiają mądre głowy, podając ile to podobno średnio zarabia każdy z nas. Szkoda tylko, że średnia z zarobków dyrektora i pani sprzątaczki na pół etatu nie daje żadnego realnego wyobrażania o dochodach tych osób. Ale ja tam sobie mogę marudzić, ja blogowa maruda zazdroszcząca prezesom ich stołków, ale w zalinkowanym artykule zwrócono uwagę na magiczne słowo: inflacja. Tak, inflacja, która zżera wzrosty płac, o czym elegancko zapominają media propagandy sukcesu, zżera pieniądze a kontach osobistych i dodaje element realizmu do rozważań akademickich.

Tak, możemy mówić o wskaźniku X czy Y, który wzrósł o tyle czy tyle. Nie dyskutuję, że wartość +0,5% oznacza jak nic wzrost. Zgoda, coś nam wzrosło o 0,5% ale co z tego wynika? Nigdy nie można interpretować wyniku na podstawie li tylko jednej wartości, bo zwykle trzeba spojrzeć na 3-4 by coś ocenić. W przypadku analiz regresji oznacza to wartość P, R2, błąd standardowy i współczynnik aby zaczynać dyskusję na temat statystycznej użyteczności modelu a następnie określać czy w naturze jedna zmienna może wpływać na drugą. Ktoś kto opiera swoje tezy na jednej wytycznej, zgrabnie pomijając nie pasujące do teorii fakty, albo nie wie o czym mówi, lub co bardziej prawdopodobne uprawia zwyczajną agitkę licząc, że odbiorca łyknie kit i niczego nie zakwestionuje. A kiedy zakwestionuje kijem w niego i moherowym beretem.

Polacy słabiej wykształceni, pracujący na mniej eksponowanych stanowiskach będą mieli coraz ciężej. Ale także młodzi, wykształceni z wielkich miast nie mają lekko. Rozmawiałam niedawno u M. z naprawdę mądrymi absolwentkami czołowego polskiego uniwersytetu, która zasuwają znacznie dłużej niż słynne 8 godzin dziennie za 1,500 złotych. Z tego się mają utrzymać, opłacić mieszkanie i inne wydatki w stolicy. Jak? Oto dobre pytanie, na które jednak nie otrzymuję odpowiedzi, a potem zdumienie oburzenie, że ludzie po 30tce wciąż są na garnuszku rodziców. To nie lenistwo, to nie infantylizm, ale życiowa konieczność. Te dziewczyny naprawdę uczciwie pracują, ale jako świeży narybek w korporacji nie mogą liczyć na więcej. A jaka normalna matka by spała spokojnie, wiedząc, że dziecku na chleb brakuje? Ktoś powie, że można założyć firmę jednoosobową, albo we trzy iść do akademickiego preinkubatora przedsiębiorczości. Naprawdę dostaję ataku śmiechu na podobne pomysły. Nie każdy ma pomysł na biznes, nie wszędzie na rynku znajdzie się nisze, założenie firmy to nie tylko dumne bycie sobie szefem, ale też zdobywanie zleceń i utrzymywanie klientów. Jeśli człowiek nie dał się poznać w środowisku lekarskim czy prawniczym nie zdoła tego osiągnąć, bo potencjalny klient pójdzie do osoby sprawdzonej, znanej. A zdobywanie doświadczenia i szlifów, wyrobienie sobie rozpoznawalności w środowisku kosztuje sporo czasu i wymaga przeczekania chudych lat.  No, ale jesteśmy coraz bogatsi. My, czyli kto?

http://gospodarka.dziennik.pl/finanse/artykuly/412401,portret-polaka-zyjacego-w-nedzy-2-mln-rodzin-ponizej-granicy-ubostwa.html
*http://wiadomosci.onet.pl/swiat/10-mln-polakow-zagrozonych-bieda-i-wykluczeniem-w-,1,5321586,wiadomosc.html
 

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka